Słowo o tym jak jest: mięso ma swoich zagorzałych wielbicieli i obrońców, po drugiej zaś stronie są zażarci niemięsożercy. Ja, jakoś tak wyszło, że chyba uplasowałam się po środku z białą flagą, bo tam gdzie jest jedzenie, nie przystoi walka, a filozofia. Chyba. Fakt faktem, gdzieś tam w środku marzy mi się nie jeść mięsa, bo to uważam za szlachetne,…
